niedziela, 19 czerwca 2016

Od Stelli cd Lauriego

Starałam się skupiać na tym co samiec do mnie mówi, jednak problem w tym że ten kot rozpraszał mnie. No wiem jest kim jest ale przyzwyczaiłam się żyć z lwami, sama jestem lwem i mniejszy potomek naszych narodów co prawda dla mnie to nowość. Samiec proponował parę różnych gier które mogą zabić skutecznie nudę, więc nie mogłam się nie uśmiechnąć. Nie miałam zbytnio nic do roboty, to co miałam zrobić zrobiłam. Teraz tylko czekać na formalności oraz nowych gości. Ciesze się że nie byli poważni, przynajmniej można sobie z kimś fajnie i miło pożartować czy spędzić czas.
-W sumie jestem otwarta na propozycje. - oznajmiłam wesoło.
-Tylko problem w tym że ten ciołek nie zbyt wpada na dobre pomysły - przewrócił oczami znudzony kot.
-Em okey... proponuje może na początku krótki spacer? - dałam jakąś kolejną zachętę.
-W sumie, tereny lepiej poznamy. - odpowiedział spokojnie lew na moją propozycje.
-No to załatwione, a w sumie mam jeszcze pytanie.. - rzuciłam od razu.
-A dokładnie jakie? - bez problemu i z lekkim zaciekawieniem spytali.
-em... a w sumie .. - przemyślałam co chciałam powiedzieć i uznałam że trochę to głupie będzie więc zmieniłam swoją wypowiedź - Mniejsza, zapomniałam. Niezdara.. okey to gotowi? Przy okazji może dowiem się.. - spojrzałam wtedy na lwa z uśmiechem - .. nieco o was.

Lauri? :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz